czwartek, 27 grudnia 2012

Rozdział 12 - "O czym oni mogli rozmawiać?"

Wstałam rano i odruchowo rozejrzałam się dookoła szukając Justina. Dopiero po chwili zorientowałam się, że jestem u siebie w domu. Brakuje mi budzenia się w jego ramionach. Westchnęłam i podeszłam do szafy żeby uszykować ciuchy. Wybrałam czarne krótkie spodenki, koszulkę z Michaelem Jacksonem, czarne kabaretki i creppersy z biało czarną panterką.
Wzięłam szybki prysznic, rozczesałam włosy i umyłam zęby. Założyłam wcześniej  przygotowane ciuchy i zeszłam do kuchni. Przy stole zauważyłam Justina siedzącego przy stole i rozmawiającego z moją mamą. Juju siedział tyłem do mnie, więc mnie nie zauważył. Mama też mnie nie zauważyła. Stanęłam za ścianą i może nie powinnam, ale zaczęłam podsłuchiwać.
-Więc jak? Zgadza się Pani? - zapytał Juju
-Mówiłam żebyś mówił mi Kristen. I na ile to by miało być?
-2 tygodnie.
-Hmm.. No dobrze. Już w piątek, tak?
-Tak w piątek.
-Okej, zgadzam się.
-Dziękuję Kristen.
Weszłam po cichu na szczyt schodów. O czym oni mogli rozmawiać? Co na 2 tygodnie? I co jest w piątek? Czemu Justin rozmawiał z o tym z moja mamą?
Zbiegłam  po schodach dając tym samym znak, że schodzę na dół.
Udawałam oczywiście zdziwioną obecnością Justina.
-Cześć! mamo.. Justin.. Co ty tu robisz?
-Nie przywitasz się ze mną?  - zrobił minę zbitego psa.
Podeszłam do niego i dałam mu buziaka w usta.
Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam mleko i nalałam je do miski. Wsypałam do niej czekoladowe płatki i usiadłam na przeciwko Justina, a moja mam wyszła.
-Smacznego.
-Dzięki. Jak chcesz to zrób coś sobie.
-Nie, jadłem u siebie.
-Ale Ty zawsze jesteś głodny
-Nie prawda! - skłamał i oboje parsknęliśmy śmiechem.
Zjadłam płatki i schowałam miskę do zmywarki.
-Jedziemy? - zapytałam
-Nom
Założyłam na siebie jeszcze czarną, skórzaną, krótką kurtkę. Na podjeździe zobaczyłam motor, który Justin dostał od nas na urodziny. Podał mi czarny kask.
-Wskakuj mała! - zaśmiał się
Zawtórowałam mu i założyłam kask. Justin założył swój i usiadłam za nim. Złapałam się z tyłu za wgłębienia pod siedzeniem i ruszyliśmy.
Zaparkowaliśmy pod szkołą. Zdjęłam kask i spojrzałam na Juju. Byłam nadal cholernie ciekawa o czym rozmawiał z moją mamą.
Splótł nasze ręce w nierówny koszyczek.  Weszliśmy do szkoły i rozeszliśmy się do swoich szafek. Schowałam do niej kask i wyjęłam książki od Angielskiego.
Udałam się pod klasę, gdzie czekał już na mnie Justin. Objął mnie w pasie i pocałował w policzek.
-Zabieram Cię na kolacje dzisiaj - uśmiechnął się
-Okej - odwzajemniłam uśmiech i cmoknęłam go w usta.
Zadzwonił dzwonek i weszliśmy do klasy. Lekcje mijały szybko i nudno. Cały czas myślałam o porannej rozmowie Justina z moją mamą. Wyjęłam kask z szafki. Biebs odwiózł mnie do domu.
-Zatrzymaj kask - uśmiechnęłam się
-Przyjadę o 19.
-Okej, do zobaczenia.
Pocałował mnie w usta. Posłałam mu uśmiech. Założył kask z powrotem i odjechał. Weszłam do domu, zaniosłam kask do pokoju, przebrałam się w dresy i zeszłam na obiad.
Już schodząc po schodach czułam co będzie na obiad. Spaghetti. Mmm... uwielbiam.
-Wieczorem wychodzę z Justinem - oznajmiłam mamie.
-Okej
Zjadłam obiad i poszłam do pokoju.
Powtórzyłam na historię, bo jutro mamy sprawdzian.
Do wyjścia miałam jeszcze 2 godziny. Wzięłam laptopa na kolana i weszłam na facebooka.
Elena była dostępna. Otworzyłam okno rozmowy i napisałam
"tęsknie"
Po chwili dostałam odpowiedź
"Ja też! Bardzo!"
Porozmawiałyśmy chwilę i się wylogowałam. Weszłam na twittera i zobaczyłam tweeta Juju.
"Dziś kolacja z @shempi_x3"
Follownęłam kilka osób i napisałam
"Kolacja z @justinbieber ? Zawsze spoko :3"
Wylogowałam się i podeszłam do szafy by wyjąć ciuchy.
Wybrałam małą czarną i czarne szpilki. Poprawiłam makijaż i pomalowałam usta błyszczykiem. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Wzięłam torebkę i zeszłam otworzyć. W progu stał Justin z bukietem czerwonych róż. Podziękowałam, cmoknęłam w policzek i wstawiłam kwiaty do wazonu.
-Wychodzę - krzyknęłam do mamy i zamknęłam za sobą drzwi.
Podeszłam do Juju i pocałowałam go. Objął mnie w pasie i otworzył mi drzwi od limuzyny.
Co to za okazja, że aż limuzyna? Postanowiłam się tym nie przejmować, po prostu poczekać na obrót wydarzeń.
Limuzyna wysadziła nas przy ekskluzywnej restauracji.
Spletliśmy nasze dłonie i weszliśmy do restauracji. Usiedliśmy przy zarezerwowanym stoliku i zamówiliśmy jedzenie.
-Mia.. - zaczął Juju
-Hmm? - spojrzałam na niego
-Od piątku mam mini trasę koncertową w Europie. To zajmie jakieś dwa tygodnie. Będzie koncert między innymi w Londynie. Pomyślałem, że może chciałabyś jechać ze mną? Miałabyś okazję odwiedzić Xaviera i Elenę.
-Mogłabym?
-Pewnie, myśl, że mam być za oceanem przez dwa tygodnie bez Ciebie to aż mną trzęsie.
Zaśmiałam się cicho, a Justin zaraz po mnie też się zaśmiał.
-Ale czy moja mama się zgodzi..
-Już wszystko załatwione, rozmawiałem z nią dzisiaj..
 To o to chodziło w dzisiejszej rozmowie. No tak. wszystko się zgadza. Dwa tygodnie, od piątku.
-Podstępny.. - poruszałam brwiami do góry i na dół.
Zjedliśmy posiłek i wróciliśmy do naszego dzisiejszego środka transportu.
-Może przejedziemy się wkoło miasta? - zapytał Biebs
-Pewnie.
Poinformował o tym kierowcę i zasłonił "szybę" dzieląca go od nas.
Jus posłał mi łobuzerski uśmiech i wpił się w moje usta.
Mruknęłam i odwzajemniłam pocałunek. Justin objął mnie w pasie, a ja już po chwili siedziałam na nim okrakiem. Wplotłam palce w jego włosy, a on swoje trzymał na moich pośladkach. Całował mnie zachłannie, jakby uczył się mnie na pamięć. Rozpiął zamek znajdujący się na mich plecach i zaczął całować mój dekolt.
Wiedziałam co się święci, ale w żadnym wypadku nie zamierzałam tego przerywać.
Chwyciłam "rogi" koszuli Justina i z całej siły pociągnęłam je w przeciwne strony. Dobiegł nas dźwięk pękających nitek od guzików i drącego się materiału. Zerwałam z Justina koszulę i odrzuciłam ją na bok. Justin spojrzał na mnie, a w jego oczach dojrzałam ogień, ogień podniecenia. Nachyliłam się nad jego ustami, ale nie dotknęłam ich. Justin chciał mnie pocałować, ale odsunęłam się. Znów spróbował, ale obróciłam głowę i pocałował mnie w policzek. Droczyłam się z nim. Po kilku nieudanych próbach w końcu mu się udało. Przygryzł moją dolną wargę. Ściągnął mi sukienkę i położył się na mnie. Rękoma błądził po całym moim ciele. Dopiero teraz zauważyłam, że ma nadal ślady po moich paznokciach po ostatnim razie. Niezauważalnie wzruszyłam ramionami. "Będzie miał kolejne" - pomyślałam. Rozpięłam pasek od jego spodni i zdjęłam je z niego. On zaś ściągnął mój stanik i chwycił w dłonie moje nabrzmiałe piersi. Składał na nich setki pocałunków. Ssał sutki i lizał je. Mój oddech nieco przyspieszył. Stopami zsunęłam jego bokserki. Ściągnął mi koronkowe majtki. Założył prezerwatywę i jednocześnie wpijając się w moje usta wszedł we mnie. Wszedł we mnie dość brutalnie, ale podobało mi się to. Uniósł mnie ku kurze i teraz oboje oplataliśmy się nogami w pasie. Ruchy naszych bioder stawały się coraz żywsze, szybsze i coraz bardziej brutalne. Zacisnęłam palce na włosach Justina i przyciągnęłam go w pocałunku bliżej siebie. Nasze jęki i westchnięcia stawały się coraz głośniejsze.
-Mia - wyszeptał przez jęk do mojego ucha..
Przez moje ciało przeszedł lodowaty dreszcz. Głośno westchnęłam Przeciągnęłam paznokciami przez plecy Justina i na to on równo ze mną wygiął ciało lekko w łuku do tyłu. Nasze ciała rozpadły się na milion kawałków. Uczucie, które doznawałam w tej chwili było najpiękniejszym uczuciem na świecie.
Opadliśmy na siedzenie, a po chwili limuzyna się zatrzymała.
Szybko z Justinem się ubraliśmy.
-Kocham Cię, przyjadę rano.
-Ja Ciebie też, będę czekać.
Pożegnaliśmy się i wysiadłam z auta nadal pachnącego seksem, a moja ciało nadal lekko drżało.
Pobiegłam od razu do mojego pokoju. Po kilku sekundach do mojego pokoju wszedł Ryan.
-Tej siostra, następnym razem jak będziecie się ruchać w limuzynie patrz na którą stronę zakładasz potem sukienkę.
Faktycznie, była na lewej stronie.
-Kurwa. - przewróciłam teatralnie oczami, a Ryan się zaśmiał.
Rzuciłam torbę na łózko i poszłam do łazienki.Wzięłam szybki prysznic i przebrana w piżamę składającą się z dużej czarnej koszulki i koronkowych fig wróciłam do pokoju. Na moim łóżku zastałam siedzącą Lauren.
Usiadłam obok niej jednocześnie wyciągając z torebki leżącej obok niej telefon. Odłożyłam torebkę na podłogę, a telefon rzuciłam na poduszkę.
-Co tam słońce? - zapytałam
-W porządku, ale tęskniłam za tobą.
-Ja za tobą też tęskniłam..
Przytuliłyśmy się.
-Wskakuj pod kołdrę, jak za starych dobrych czasów. - powiedziałam
Weszłyśmy pod kołdrę i położyłyśmy się twarzami do siebie. Zaczęłyśmy rozmowę, o wszystkim i o niczym. Wspominałyśmy, śmiałyśmy się.
Jeszcze jakieś pół roku temu robiłyśmy tak przynajmniej raz , dwa razy w tygodniu. Potrafiłyśmy tak przegadać całą noc i jeszcze mieć tematy do rozmów. To było z pewnością jedno z moich ulubionych zajęć. Mam cudowną siostrę. Kocham ją nad życie i zrobiłabym dla niej wszystko.

Z rozmów, śmiechów i wspomnień wyrwał nas mój budzik nastawiony na 6 rano. Przegadałyśmy całą noc.
-Coś czuje, że odsypiać będę na lekcjach - oznajmiłam
-Haha, no ja też - śmiała się Lauren

Poszłyśmy się ogarnąć. Wyciągnęłam z szafy rurki, koszulkę z logiem Batmana i czarne glany. Poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic. Zrobiłam lekki makijaż, rozczesałam włosy i zeszłam do kuchni. Moje rodzeństwo jadło już tosty, przygotowane przez mamę. Usiadłam przy stole i zjadłam dwa tosty po czym usłyszałam dźwięk klaksonu samochodu Jusa. Zarzuciłam na siebie czarną ramoneskę i wyszłam z domu. Wsiadłam do samochodu Justina.
-Co ty taka zmarnowana? - zapytał muskając swoimi malinowymi ustami moje wargi.
-Całą noc przegadałam z Lauren.
-No ja tez za długo dziś nie spałem. Może zrobimy sobie dziś wolne? 
-Chętnie. 
Pojechaliśmy do domu Justina. Położyliśmy się pod kołdrą wtuleni w siebie i po dość krótkiej rozmowie oboje zasnęliśmy. 

Kolejne dwa dni minęły bez większych rewelacji. 
Jutro wyjeżdżam z Justinem na dwa tygodnie, dlatego też dzisiaj wybieramy się na zakupy.
Będziemy mieli okazję zwiedzić Anglię, Francję, Hiszpanię, Niemcy i Polskę.
Najbardziej czekam na Londyn, spotkanie z Eleną i Xavierem. W Polsce są podobno najpiękniejsze dziewczyny! Justin chciał bym to ja wybierała OLLG, będę miała ciężki wybór.



********************************************************
Straszne, straszne, straszne, wiem!
Krótkie, krótkie, krótkie, wiem!
Tyle czasu sie męczyłam z tym rozdziałem, że musiałam go skrócić i skończyć jak najszybciej, bo patrzeć na niego już nie mogłam. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie.
W ogóle jest godzina 5:41, a ja dodaje rozdział xD

Followujcie proszę https://twitter.com/Cala_Jaa ;)
A i zapraszam na opowiadanie BoyBeliebera  http://storywithjustinbieber.blogspot.com/ ;)

pytania? http://ask.fm/Shempix3

+ Dziekuję wam za ponad 8000 wyświetleń! 
i za te 30 komentarzy pod ostatnim rozdziałem! <3
Jesteście cudowni! Kocham was <3

15 komentarzy:

  1. Co ty opowiadasz, przecież rozdział jest extra! :D Czekam na nn :) Pisz szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ważne, że krótki ważne, ze jest:) Rozdział mnie się podoba XD Czekam na neswika:)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Podobno w Polsce są najpiękniejsze dziewczyny" I'm sexy and I Polish ;) Miałam uśmiech na twarzy przez to zdanie przez jakieś kilka minut wyobrażając sobie koncert Justina w Polsce. Boże, Boże, Boże xD Jest Justin, staniki latają xD

    OdpowiedzUsuń
  4. No to co ze jest krotki, wazne jest ze jest. xdee ;D Szybko dodawaj nexta.! ;)

    @justysia20003

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi sie;)
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  6. hahahhahahhahaha erotycznie mmm :D loool co ty gadasz wreszcie dodalas ten rozdzial :) hah dziekuje za polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mogłabyś mnie powiadamiać o następnym rozdziale ? :D
    gadu ;43881053 .
    czekam na następny;D
    nie wiedzialam ze jeszcze ktoś pisze takie dobre o nim opowiadania <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne, Piękne, Piękne!
    szybko next !
    informuj mnie na tt : @gumoozujaa

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem, nie słucham JB i wgl, nie jestem jego fanką, ale jeśli jest taki jak w twoim opowiadaniu to go kocham xD OPOWIADANIE JEST ZAJEBISTE <3 czekam na kolejny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo fajny już nie mogę się doczekać następnego... oby jak najszybciej :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Daj kolejny prosze

    OdpowiedzUsuń
  12. NOWY CHCEMY NOWY ROZDZIAŁ DZIEWCZYNO! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Reaktywuję bloga, a to, że zawsze chciałaś być informowana przekonało mnie do tego, aby zostawić tu wiadomość : ) W takim razie zapraszam na www.calm-island.blogspot.com i życze miłego dnia : )

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudne, naprawdę masz ogromny talent :)

    OdpowiedzUsuń